• Start
  • Moje projekty Zrób to Sam
    • Pierwsza szafka pod 240l
    • Pierwszy sump w Malawi 240l
    • Nieudane tło w malawi 240l
  • Ankieta
  • Kontakt
Obraz
W 2007 roku nie znałem akwarystyki, dopiero późnym latem postanowiłem założyć pierwsze akwarium. Jak większość świeżo upieczonych adeptów tej sztuki, po wybraniu biotopu i określeniu swoich możliwości, zacząłem planowanie od szafki. Początkowo człowiekowi wydaje się, że akwarium o pojemności 240 litrów, wraz z wagą szkła, dekoracji i oczywiście wody, to przeogromna wielkość i ciężar. Niektórzy wręcz popadają w lekką paranoję związaną z tym, ile taka szafka powinna wytrzymywać. Nie odbiegałem znacząco od normy, przy czym powiedzmy to od razu, ja nie zakładałem standardowego zbiornika 240 litrów dostępnego w handlu. Zaplanowałem mianowicie, że zbiornik będzie miał wymiary nieco odwrócone w stosunku do sklepowych i tak stanąć miało akwarium 120x50x40h cm. Uważałem i do dzisiaj tak uważam, że w przypadku większości ryb oraz z wizualnego estetycznego powodu zbiorniki niższe, jednak bardziej spłaszczone są lepsze. Oczywiście jest to moja opinia, bo możemy spotkać gatunki ryb, które mają zgoła inne upodobania. 

Szafka pod akwarium 240l i miejscem na sump, bez drzwi.
Tak powstawała szafka, z iście pancernym podwójnym blatem z 18mm płyt OSB, pełnymi plecami, wewnątrz dodatkowo wzmocniona drewnianymi belkami o profilu 7x7 cm, pomalowanymi bejcą wodoodporną. 
Jak widzicie, konstrukcja jest niezniszczalna i po roku czasu oraz uspokojeniu moich początkowych lęków, zdolna była unieść kolejne akwarium 432 litrów, bez żadnej przeróbki. Od tamtej pory zwykłem żartować, że można by na tej szafce zaparkować spokojnie porządnego SUV'a i nic złego by się nie wydarzyło.
Na zdjęciu po lewej stronie widać podwyższenie na niewielki planowany sump, pod którym znalazła się pompa obiegowa Grundfos 25-40, jako że nie może ona pracować w zanurzeniu.


Obraz
Czy dzisiaj zbudowałbym taką szafkę? Zdecydowanie nie, gdyż jako miłośnik sumpów i wygody obecnie preferuje stelaże stalowe obudowane lekkimi 10mm płytami OSB, przyczepianymi na magnesy. Dzięki temu mogę każdą ścianę zdemontować i mieć swobodny dostęp do wnętrza. Poza tym z szafkami akwarystycznymi jest zawsze tak, że nawet gdy stawiamy olbrzymie 3 metrowe akwarium, nawet bez sumpa i planujemy odstąpić rodzinie połowę szafki np na ubrania, to i tak z czasem tą połowę wypierają akwarystyczne szpargały. Zbieractwo jest u akwarystów chyba bardziej zaawansowane niż u osób "normalnych".

Jeśli macie pytania odnośnie projektowania szafek czy ich elementów, śmiało skorzystajcie z infolinii. Chętnie porozmawiam i udzielę Wam wskazówek pomocnych w projektowaniu własnych rozwiązań. Od tamtej szafki upłynęło sporo czasu i wody w moich akwariach i poczyniłem znaczny postęp w tej dziedzinie akwarystyki. Nigdy nie kupiłem gotowej szafki akwarystycznej.


Szafka ze świeżo rozpakowanym akwarium
Wspierane przez
✕