Każdy czasem popełnia błędy. Ja też ich nie uniknąłem, chcąc wyrzeźbić tło. W czasach mojego pierwszego zbiornika Malawi w 2007 roku modne były tła ze styropianu i zaprawy ceresit CR65. Tła takie były potem przez ich twórców malowane farbami akrylowymi, przez tych bardziej zaawansowanych metodą suchego pędzla, dla nadania większej głębi 3D. Postanowiłem, że ja też pójdę tą drogą i poświęciłem tydzień na sklejenie, rzeźbienie, wypalanie styropianu w pożądany kształt, a następnie pokrycie go grubą warstwą zaprawy CR65. Bardzo zadowolony z włożonej pracy zainstalowałem tło w zbiorniku, bez malowania. Wiedziałem że tła i tak obrastają glony i najdalej miesiąc później i tak nie byłoby widać tego nakładu pracy.
Na szczęście dla mnie, ze szkolenia powróciła moja lepsza połowa i stwierdziła na moje dzieło jedno, albo to albo ja. :)
Tak właśnie skończyła się kariera chyba najbrzydszego tła w tej technologii w klubie malawi, jakie widziałem kiedykolwiek. Jednak mimo wszystko polecam stworzenie takiego czegoś, bo satysfakcja jest tak duża, że tło wynosiłem z balkonu na śmietnik jeszcze przez 4 miesiące. :)
Poniżej kilka obrazów tego "kaczego dziobu", jak je ochrzczono. :)
Na szczęście dla mnie, ze szkolenia powróciła moja lepsza połowa i stwierdziła na moje dzieło jedno, albo to albo ja. :)
Tak właśnie skończyła się kariera chyba najbrzydszego tła w tej technologii w klubie malawi, jakie widziałem kiedykolwiek. Jednak mimo wszystko polecam stworzenie takiego czegoś, bo satysfakcja jest tak duża, że tło wynosiłem z balkonu na śmietnik jeszcze przez 4 miesiące. :)
Poniżej kilka obrazów tego "kaczego dziobu", jak je ochrzczono. :)